W ostatnim czasie dosyć intensywnie zapoznaję się z lekturą psocenia ( zdarza się często siedzieć do 23-24 , póki co żona nie marudzi

Do tej pory korzystałem ze szklanego deflegmatora oraz szklanej chłodnicy. Psociłem tylko raz w roku kiedy to miałem zbiory winogron z działeczki ojca. Okazało się, że ten temat bardziej mnie wciągnął niż się spodziewałem i chcę spróbować tworzenia czegoś smacznego ( wole jakość niż ilość ).
W związku z tym podjąłem się wykonania prostego pot stilla z materiałów które miałem pod ręką. Miał być to projekt jak najtańszy a ma mi wskazać czy aby na pewno idę w dobrym kierunku.
A teraz do konkretów , mianowicie :
- jako naczynie do grzania służy mi duży emaliowany garnek 30 l ( docelowo oczywiście keg 30 lub 50 l )
- pot still wykonany z Cu 28 długość 85 cm , w miejscu gdzie widać termometr tablicowy jest CU 18 ( uprzedzam iż posiadam termometr LCD z pomiarem co sekundę z dokładnością do 0,1 stopnia.
- wypełnienie zmywaki z Lidla 3 szt ( z racji, że pot still miedziany stwierdziłem, że nie dam sprężynek pryzmatycznych )
- grzanie to taboret gazowy
W związku z powyższym mam pytanie odnośnie miejsca w którym wykonałem port na termometr. Wydaje mi się, że popełniłem błąd i sonda powinna znajdować się przed śrubunkiem czyli na ok. 80 cm
Wiem , że przy pot stillu nie jest wymagany termometr ale nie nie zaszkodzi go mieć a w późniejszym czasie wykorzystam przy kolumnie.Proszę o skorygowanie ewentualne sugestie ( jako że to miedź to mam jeszcze możliwość przeróbek ).
Jeżeli czegoś nie dopisałem proszę pytać postaram się odpowiedzieć.
